Przyroda budzi się do życia – ograniczenia dla turystów
Wiosna w górach to szczególny czas dla zwierząt, które budzą się z zimowego snu, poszukują pożywienia i wydają na świat potomstwo. W marcu i kwietniu nie mają łatwych warunków, gdyż w wielu miejscach zalega jeszcze śnieg, a turyści coraz liczniej odwiedzają przeróżne zakątki Tatr. Aby wspierać je w tym trudnych czasie, zapewnić warunki do harmonijnego rozwoju oraz nie narażać życia i zdrowia odwiedzających, Tatrzański Park Narodowy wystosował komunikaty ograniczające korzystanie z niektórych rejonów Tatr.
Przyleciały sokoły wędrowne
Od 31 marca zamknięte zostały popularne wśród taterników drogi wspinaczkowe oraz trasy do uprawiania narciarstwa ekstremalnego od Komina Drewnowskiego po Żleb Zaruskiego. Powodem są rzadko spotykane sokoły wędrowne, które założyły gniazdo we wschodniej ścianie Kościelca. Szlaki pozostaną zamknięte do momentu, aż młode sokoły bezpiecznie opuszczą gniazdo – czyli do 31 lipca.
Niedźwiedzie wybudziły się z zimowego snu
Od 2 kwietnia do odwołania wprowadzono kolejne ograniczenia turystyczne w masywie Kościelca. Tym razem powodem jest niedźwiedzia rodzina gawrująca w pobliżu szlaku. Jest to rejon cieszący się dużym zainteresowaniem turystów. W celu zminimalizowania zagrożenia dla odwiedzających oraz zapewnienia spokoju dla niedźwiedziej mamy i maluchów, TPN zamyka w obu kierunkach następujące szlaki:
- Hala Gąsienicowa – Czarny Staw Gąsienicowy – Zawrat (szlak niebieski);
- Czarny Staw Gąsienicowy – Mały Kościelec – Karb – Kościelec (szlak czarny);
- Zielony Staw Gąsienicowy – Karb (szlak niebieski);
- Czarny Staw Gąsienicowy – Skrajny Granat (szlak żółty);
- Zmarzły Staw – Kozia Dolinka – Kozia Przełęcz (szlak żółty);
- Kozia Dolinka – Zadni Granat (szlak zielony);
- Kozia Dolinka – Żleb Kulczyńskiego (szlak czarny).
Zamknięte pozostają również drogi wspinaczkowe i linie do uprawiania narciarstwa ekstremalnego w Dolinie Gąsienicowej, od Żółtej Przełęczy przez Granaty, Kozi Wierch, Zawratową Turnię, wschodnie ściany Kościelców po Karb. Według przyrodników z TPN utrudnienia potrwają kilka tygodni, do czasu aż młode niedźwiedzie podrosną i przeniosą się w inne miejsce.
to prawda, robi się piękna pogoda!