Z archiwum TPN. Książę Karol nad Morskim Okiem
W roku 2002 miało miejsce niecodzienne wydarzenie. W dniach 12 i 13 czerwca przebywał bowiem w Polsce z prywatną wizytą Książę Karol, następca tronu Wielkiej Brytanii.
Prywatna podróż
Książę od dawna w szczególny sposób interesuje się problemem ochrony środowiska. Nie obce mu są też zagadnienia pomocy osobom bezrobotnym. W tym celu powstała i służy pomocą w tym zakresie jedna z jego fundacji w Krakowie. W ramach krótkiej wizyty przyszłego monarchy zaplanowano też wycieczkę w Tatry. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że zaproponował to jeden z jego bliskich współpracowników, który jest żonaty ze Słowaczką i bywał kilkukrotnie w Tatrach. O ile istnienie takiego doradcy okazało się faktem, o tyle już sama wizyta Księcia Karola nad Morskim Okiem była efektem sugestii brytyjskiej ambasady w RP.
Wizyta na Morskim Oku
Czwartek 13 czerwca, drugi dzień wizyty, helikopter z księciem wylądował na Polanie Zgorzelisko. Stamtąd przyszły monarcha, wraz z samochodową eskortą, udał się nad Morskie Oko. Podczas wycieczki pełniącym honory gospodarza przewodnikiem był ówczesny dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński. Przygotowania do podjęcia tak niezwykłego gościa trwały od samego rana. Pracownicy parku zbierali śmieci pozostawione na trasie przez turystów a przydzielani przez polskie władze funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu skrupulatnie sprawdzali trasę przejazdu oraz spaceru księcia. Na wszelki wypadek schronisko przygotowało też pokój i toaletę dla gościa. Tuż po godzinie 16 nad Morskim Okiem pojawiła się kolumna samochodów a obecne na miejscu wycieczki szkolne przywitały księcia gorącymi brawami. Były flesze aparatów a sam Książę Karol na chwilę zatrzymał się nawet koło jednej z grup. Chwilę później z laską w dłoni i w towarzystwie najbliższych współpracowników zszedł na Morskie Oko na spacer wokół jeziora. Dla uczestników wycieczek to niecodzienne spotkanie z pewnością pozostanie w pamięci do końca ich życia.
Fascynacja przyrodą
Książę Karol mocno zainteresował się otoczeniem. Niejednokrotnie pytał o nazwy mijanych roślin, wśród któych była m.in. goryczka oraz limba. Oprócz tego interesował się też żyjąca w okolicy fauną. Po otrzymaniu odpowiedzi, że w Tatrach żyją drapieżniki takie jak niedźwiedź, wilk czy ryś humor gościa jeszcze bardziej się poprawił. Książę poznał także inne gatunki, między innymi kozicę oraz świstaka. Inne pytania dotyczyły dostępności szczytów dla turystów oraz sposobu organizacji systemu ratownictwa w Tatrach. Na koniec pochwalił dużą bioróżnorodność oraz czystość w okolicy.
Wizyta oraz cały spacer miały prywatny charakter, dlatego też, za wyjątkiem okolic schroniska, kamerzyści i fotoreporterzy mogli rejestrować wydarzenie tylko z odległości. Na koniec na księcia czekała Maria Łapińska z kwiatami oraz zaproszeniem na wizytę. Po krótkim zwiedzaniu i skromnym poczęstunku brytyjski następca tronu podziękował i odjechał wraz z kolumną aut na lądowisko, skąd odleciał do Krakowa a następnie samolotem do Londynu.